Wracamy już do domu! Właśnie wysadziliśmy dwójkę uczestników w Radomiu i zaraz ruszamy w dalszą drogę!
Dziękujemy za wspaniałe zimowisko!
Zimowisko Bardziej Kochani 2012
relacja z zimowego wyjazdu naszych uczestników!
22.01.2012
21.01.12 - Dzień ósmy
Dzisiaj było trochę odpoczynku. Potem przygotowywaliśmy przedstawienie.
Uczyliśmy się ról i malowaliśmy tło do domu Muminków. Wszyscy ciężko pracowaliśmy. Potem był pyszne pulpety i kapuśniak. Po obiedzie odpoczywaliśmy w pokoju.
Po odpoczynku jechaliśmy na wozie na ognisko, jedliśmy chleb i kiełbasę i wróciliśmy na kolację. Po kolacji zeszliśmy na dół na przedstawienie o Muminkach. Bardzo nam się podobało. Na koniec Pani Aldona rozdawała nagrody i dyplomy Zbójów Świętokrzyskich i z konkursu czystości.
Wróciliśmy do pokojów i spakowaliśmy się. Chcemy wracać do domu! ;-)
Bartek J. Tomek G. Mateusz R.
Dzisiaj było trochę odpoczynku. Potem przygotowywaliśmy przedstawienie.
Uczyliśmy się ról i malowaliśmy tło do domu Muminków. Wszyscy ciężko pracowaliśmy. Potem był pyszne pulpety i kapuśniak. Po obiedzie odpoczywaliśmy w pokoju.
Po odpoczynku jechaliśmy na wozie na ognisko, jedliśmy chleb i kiełbasę i wróciliśmy na kolację. Po kolacji zeszliśmy na dół na przedstawienie o Muminkach. Bardzo nam się podobało. Na koniec Pani Aldona rozdawała nagrody i dyplomy Zbójów Świętokrzyskich i z konkursu czystości.
Wróciliśmy do pokojów i spakowaliśmy się. Chcemy wracać do domu! ;-)
Bartek J. Tomek G. Mateusz R.
21.01.2012
20.01.12 - Dzień siódmy
O 9 mieliśmy śniadanie. A po śniadaniu o 11 mieliśmy duży spacer, do kościoła i tam trochę siedzieliśmy i modliliśmy się za bliskich i za związki małżeńskie.
O 14 mieliśmy obiad a po obiedzie mieliśmy konkursy ludowe. Chyba był konkurs noszenia jajek na łyżce, ja pamiętam że był konkurs skakania w workach chyba robiliśmy zdjęcia.
Później przyczepialiśmy kogutowi dziób. Potem poszliśmy na kolacje o 18:30 a po kolacji mieliśmy tańce i różne inne zabawy była walka na makarony której ja oczywiście nienawidzę i były jakieś ostatnie tańce przed położeniem się do łóżek i to by było na tyle.
Marta i Ewelina
O 9 mieliśmy śniadanie. A po śniadaniu o 11 mieliśmy duży spacer, do kościoła i tam trochę siedzieliśmy i modliliśmy się za bliskich i za związki małżeńskie.
O 14 mieliśmy obiad a po obiedzie mieliśmy konkursy ludowe. Chyba był konkurs noszenia jajek na łyżce, ja pamiętam że był konkurs skakania w workach chyba robiliśmy zdjęcia.
Później przyczepialiśmy kogutowi dziób. Potem poszliśmy na kolacje o 18:30 a po kolacji mieliśmy tańce i różne inne zabawy była walka na makarony której ja oczywiście nienawidzę i były jakieś ostatnie tańce przed położeniem się do łóżek i to by było na tyle.
Marta i Ewelina
19.01.2012
19.01.12 - Dzień szósty
Po śniadaniu pojechaliśmy do szklanego domu, muzeum poświęconemu Stefan Żeromski. Potem byliśmy na wycieczce w muzeum zabawek. Oglądaliśmy tam lalki, zabawki wojenne, statki i samoloty. Było bardzo fajnie, na końcu była kołyska w której spałem od małego.
Potem byliśmy w McDonaldzie gdzie jedliśmy frytki i piliśmy cole. Następnie był długi spacer a pan Mariusz kupił mi sok, i pojechaliśmy oglądać starą zagrodę.
Pani przewodnik opowiadała o starych zwyczajach ludzi, wisiało tam wiele obrazów Jezusa. Była stajnia, sanie dla koni, kurnik był a obok była buda dla psa, wielki dom z dwoma izbami.
Po obiedzie robiliśmy swoje zabawki. Potem je przedstawialiśmy. Następnie była kolacja po kolacji śpiewanki a później konkurs sprzątania. Powiemy wprost wspólna wycieczka była genialna.
Adam K., Kuba K. i Michał B.
Po śniadaniu pojechaliśmy do szklanego domu, muzeum poświęconemu Stefan Żeromski. Potem byliśmy na wycieczce w muzeum zabawek. Oglądaliśmy tam lalki, zabawki wojenne, statki i samoloty. Było bardzo fajnie, na końcu była kołyska w której spałem od małego.
Potem byliśmy w McDonaldzie gdzie jedliśmy frytki i piliśmy cole. Następnie był długi spacer a pan Mariusz kupił mi sok, i pojechaliśmy oglądać starą zagrodę.
Pani przewodnik opowiadała o starych zwyczajach ludzi, wisiało tam wiele obrazów Jezusa. Była stajnia, sanie dla koni, kurnik był a obok była buda dla psa, wielki dom z dwoma izbami.
18.01.2012
18.01.12 - Dzień piąty
Po śniadaniu jechaliśmy na wycieczkę do świętego krzyża, ale przed tym byliśmy w muzeum minerałów, pan przewodnik był i pokazywał nam różne kamienie mineralne.
Potem pokazywał jak obrabia się te kamienie, chodziliśmy na górę na której był klasztor, w tym klasztorze oglądaliśmy różne obrazy i rzeczy które przywieźli misjonarze z Kamerunu.
Kiedy wróciliśmy były zajęcia plastyczne na których wyklejaliśmy kolorowe czarownice, potem był obiad, po obiedzie był sabat na którym były czarownice i diabły, było przedstawienie i bardzo mi się podobało.
Ewa M.
Po śniadaniu jechaliśmy na wycieczkę do świętego krzyża, ale przed tym byliśmy w muzeum minerałów, pan przewodnik był i pokazywał nam różne kamienie mineralne.
Potem pokazywał jak obrabia się te kamienie, chodziliśmy na górę na której był klasztor, w tym klasztorze oglądaliśmy różne obrazy i rzeczy które przywieźli misjonarze z Kamerunu.
Ewa M.
17.01.12 - Dzień czwarty
Więc dzisiaj rano pojechaliśmy autokarem do gadów, no i dotykałem węże oprócz pytona, bo był bardzo niebezpieczny, bardzo mi się podobało ale bałem się pytona ja też bo kąsa bo jest gruby.
Potem dotykaliśmy żółwia, tylko nie dotykaliśmy kameleonów, widziałem jak jadł szybkim jęzorem, Alek słyszał że kameleony znikają, potem jaszczurka ale nie wiem czy dotykałem, pani przewodniczka opowiadała o różnych gatunkach gadów, zrobiło się 12, 13.
O godzinie 20 odbyła się impreza jubilatów rockowych Czarków Pazurów i był huk szampana niektórzy ogłosili toast oraz przede wszystkim Czarki jako Daniel i Alek, byliśmy irokezami, ja byłem najstraszniejszym Czarkiem rockowym, irokez ubranie punkowe ja też byłem najprawdziwszym Czarkiem, był bardzo przedziwny tort ze świecą tortową i jedliśmy babeczki mandarynki winogrona i piliśmy cole zero i picolo które wybuchło jak stara bomba.
16.01.2012
16.01.12 - Dzień trzeci
Dzisiaj pan Marcel grał na gitarze, wstałem, chciałem pójść na śniadanie i pojechałem tam do leśniczówki, jechaliśmy szybkim autokarem całą grupą, w leśniczówce robiliśmy pokaz, namalowałem górę ze śniegiem, kiedy wróciliśmy od razu poszliśmy na obiad o 13:00, po obiedzie ćwiczyliśmy pierwszą pomoc, nauczyłem się wszystkiego, ja lubię pierwszą pomoc, potem poszliśmy na kolacje, po kolacji śpiewaliśmy, jeszcze się umyć i idę spać dobra noc.
Karol O.
Dzisiaj rano byliśmy na wycieczce w leśniczówce, to było śpiewy granie na bębnach, ten pan tamte drzwi otworzył i robiliśmy kółko takie wielkie i jeszcze one poszły malować i nic, była wycieczka teraz byliśmy tutaj na obiedzie, i dalej to ja byłem na górze słuchałem piosenki później poszedłem gadać z kolegą, były warsztaty z pierwszej pomocy, była kolacja a po kolacji śpiewaliśmy śpiewy, dla mnie podobało mi się nie wiem co, jeszcze dzisiaj grałem w ping-ponga z moim opiekunem fajne było i opiekun kupił cole i chipsy.
Marek N.
Pozdrawiam tatę i mamę i nie wiem, fajny komputer.
Przemek G.
Dzisiaj pan Marcel grał na gitarze, wstałem, chciałem pójść na śniadanie i pojechałem tam do leśniczówki, jechaliśmy szybkim autokarem całą grupą, w leśniczówce robiliśmy pokaz, namalowałem górę ze śniegiem, kiedy wróciliśmy od razu poszliśmy na obiad o 13:00, po obiedzie ćwiczyliśmy pierwszą pomoc, nauczyłem się wszystkiego, ja lubię pierwszą pomoc, potem poszliśmy na kolacje, po kolacji śpiewaliśmy, jeszcze się umyć i idę spać dobra noc.
Karol O.
Dzisiaj rano byliśmy na wycieczce w leśniczówce, to było śpiewy granie na bębnach, ten pan tamte drzwi otworzył i robiliśmy kółko takie wielkie i jeszcze one poszły malować i nic, była wycieczka teraz byliśmy tutaj na obiedzie, i dalej to ja byłem na górze słuchałem piosenki później poszedłem gadać z kolegą, były warsztaty z pierwszej pomocy, była kolacja a po kolacji śpiewaliśmy śpiewy, dla mnie podobało mi się nie wiem co, jeszcze dzisiaj grałem w ping-ponga z moim opiekunem fajne było i opiekun kupił cole i chipsy.
Marek N.
Pozdrawiam tatę i mamę i nie wiem, fajny komputer.
Przemek G.
Subskrybuj:
Posty (Atom)